poniedziałek, 14 grudnia 2015

34. rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Liceum Hetmana Żółkiewskiego





Obywatelka pałkownik z wojskowej grupy operacyjnej miała oko na wszystko. Oko lewe a nawet i prawe było w okularach marki "wojciech".




Oddane sprawie towarzyszki wydawały miejscowej ludności kartki żywnościowe. Najbardziej zasłużeni działacze otrzymali również kartki na paliwo.
Kartki, kartkami, a kolejkę trzeba było odstać. Ulica Rynkowa w 1982 roku.



Wojsko i oficer sb (w cywilu) dokonywało zatrzymania ekstremy "Solidarności" która rozrzucała ulotki o wrogiej treści. Aresztowani zostali odstawieni do ośrodków internowania i długo nie wrócą na lekcję matematyki do Pana Profesora Mitury. 







Towarzysz Ogrodnik prezentuje czapkę typu "papacha" produkcji radzieckiej.


W drodze na "dołek"

Towarzysz Bugaj przybył specjalnie z Warszawy (UKSW) i trzyma w ręku manifest komunistyczny oraz teczki personalne.
























Precz z komuną!

WRON won za Don!

Katyń pomścimy!




„A poza tym sądzę, że gmach Liceum Ogólnokształcącego im. Hetmana Stanisława Żółkiewskiego należy odbudować i przywrócić uczniom”.

                                                                                                          Janusz Wilczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz